Nina 2 to dwudrożny monitor o niewielkich rozmiarach, przeznaczony do odsłuchów w pomieszczeniach do 25 m2. Zbudowany jest z aluminiowego głośnika nisko-średniotonowego oraz jedwabnej kopułki wysokotonowej. Pochylona przednia ścianka oraz współpracująca z nią zwrotnica, miały na celu stworzenie możliwości obcowania z muzyką na żywo.
Zwrotnica drugiego rzędu zbudowana jest według teorii Linkwitz Riley. Przebiegi obu głośników pokrywają się z założonym ideałem, co przekłada się na swobodny, przestrzenny dźwięk. Zmontowana została z najlepszych elementów.
Monitor skonstruowany wspólnie z firmą SoundProject.
- wysokość ………………………………… 32 cm
- szerokość ………………………………… 20 cm
- głębokość ………………………………… 34 cm
- waga ( 1 szt. ) ………………………….. 8 kg
- impedancja …………………………….. 6 Ohm
- efektywność …………………………… 86 dB
- pasmo przenoszenia ……………… 40 Hz – 20 kHz
- zalecana moc wzmacniacza …. 30 – 150W
NINA 2 – Recenzje i testy
Świetny test głośników Nina w HighFidelity.
Ogrom przestrzeni zachwyca, podobnie jak barwa. Śpiewacy są od nas oddaleni, jak przy wykonaniu na żywo. Otoczeni są welonem pogłosu i słyszymy mnóstwo powietrza. Mimo to nigdy ono nie dominuje. Nagrania dokonano niewielką liczbą mikrofonów, z głównym wielkomembranowym (stereo), co dało znakomitą rozdzielczość i definicję. A do tego barwy – gładkie, ładne, pełne i jedwabiste – brawo!
Z przyjemnością rekomenduję tę płytę nie tylko miłośnikom muzyki dawnej.
Jakość dźwięku: 9/10
Tekst i zdjęcia: Wojciech Pacuła
Tym razem duży test na łamach Hifi i Muzyka.
Dodatkowo Niny są dynamiczne, rozdzielcze i transparentne. Płyta „The Opera Gala Live from Baden-Baden” dała mi poczucie żywego uczestnictwa w niezwykłym wydarzeniu, które miało miejsce w tej pięknej sali koncertowej z fasadą XIX-wiecznego dworca kolejowego. Utwór „Flower Duet” z opery „Lakmé” Delibes’a, w wykonaniu Anny Netrebko i Eliny Garancy, brzmiał dźwięcznie i krystalicznie czysto. Idealnie zgrany sopran Netrebko i mezzosopran Garancy miejscami się stapiały, dając wrażenie jednego głosu, ale jednocześnie przez cały czas można było je odróżnić. Fala oklasków, która kończyła to wykonanie, brzmiała bardzo realistycznie, a trzeba pamiętać, że oklaski są zawsze trudne do pokazania, bo mają tendencje do zlewania się w jedną masę. Tu natomiast było słychać poszczególne klaśnięcia, ich różną głośność, natężenie i przesunięcie w czasie względem siebie. Wszystkie razem oddawały emocje i atmosferę koncertu. Dało się też odczuć wielkość sali, jej szerokość, głębokość i przestrzeń, bo w niewielkich Ninach jest cała masa powietrza.
Aleksandra Chylińska
Mega tekst głośników i rekomendacja StereoLife.
Wszystkie wątpliwości przekreśliły jednak pierwsze minuty odsłuchu. Co tu się wydarzyło… Niny zagrały niesamowicie szybkim, zwiewnym i rozdzielczym dźwiękiem z prawdziwie trójwymiarową przestrzenią i rytmicznym, zaskakująco głębokim basem. W pierwszej chwili aż nie wiedziałem który z elementów ich brzmienia należałoby przeanalizować w pierwszej kolejności. Za dużo szczęścia. Po kilku dniach doszedłem do wniosku, że do tych najbardziej spektakularnych zalet polskich monitorów powinienem w pierwszej kolejności zaliczyć przejrzystość i stereofonię. Niny prezentują tutaj poziom konstrukcji, które większość audiofilów zalicza już do hi-endu.
Tomasz Karasiński